W Toruniu ruszyła długo oczekiwana modernizacja Stadionu Miejskiego im. Grzegorza Duneckiego. Prace rozpoczęto niedawno i już na starcie ujawniono poważne problemy z infrastrukturą. Okazuje się, że asfaltowa nawierzchnia, która miała być solidnym fundamentem pod nowoczesną nawierzchnię typu mondo, znajduje się w katastrofalnym stanie.
Problemy z bieżnią lekkoatletyczną
Od dłuższego czasu sportowcy korzystający z obiektu przy ul. Bema domagali się remontu. Bieżnia była nie tylko niewygodna, ale i potencjalnie niebezpieczna – przypominała beton. Miasto w końcu uwzględniło te potrzeby w swoim budżecie na ten rok. Dzięki wygranej w przetargu, firma Tamex podjęła się modernizacji na początku sierpnia. Podczas prac zidentyfikowano, że asfaltowa podbudowa jest znacznie bardziej zniszczona niż przypuszczano.
Nowe wyzwania technologiczne
Wyniki badań stanu nawierzchni bitumicznej były zaskakujące. Wykryto, że podbudowa jest niejednolita, co objawia się m.in. rozspajaniem warstw i licznymi pęknięciami. To stawia pod znakiem zapytania możliwość prostego sfrezowania i położenia nowej warstwy bez ryzyka wystąpienia podobnych problemów w przyszłości. Konieczna jest więc zmiana technologii prac. Planowane jest frezowanie starej nawierzchni i wykonanie nowej, dwuwarstwowej podbudowy asfaltowej. Proces ten wymaga dodatkowego czasu – od 4 do 8 tygodni – na odgazowanie asfaltu, co jest kluczowe dla trwałości nowych warstw.
Znaczenie certyfikacji dla stadionu
Odnawianie podbudowy asfaltowej jest niezbędne do prawidłowego położenia nawierzchni typu mondo zgodnie z technologią. Bez tego wykonawca nie mógłby gwarantować jakości wykonanych prac, a stadion nie spełniałby wymogów certyfikacyjnych Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Uzyskanie takiego certyfikatu jest kluczowe, ponieważ pozwala na organizację zawodów sportowych o wysokiej randze. Bez niego obiekt nie mógłby pełnić swojej sportowej funkcji w pełni.
Przedłużenie prac remontowych
Początkowo zakładano, że remont zakończy się w listopadzie, jednak nowe okoliczności wymusiły wydłużenie terminu do lata przyszłego roku. To oznacza, że modernizacja potrwa trzy razy dłużej niż planowano. W pierwszej fazie projektu skupiono się na wymianie podłoża bitumicznego oraz remoncie sektorów rzutowych. W drugiej fazie – wymagającej suchego podłoża – zostanie położona i przyklejona nawierzchnia mondo.
Koszt i przyszłość inwestycji
Pierwotny koszt remontu stadionu wynosił trochę ponad 9 milionów złotych. Obecnie trwa przygotowywanie aneksu do umowy, który uwzględni dodatkowe koszty i terminy związane z przedłużeniem prac budowlanych. Konkretne kwoty nie zostały jeszcze ujawnione, ale inwestycja ta z pewnością ma kluczowe znaczenie dla przyszłości toruńskiego sportu i jego dalszego rozwoju.