Pasja sportowych emocji powraca do Torunia, gdzie miejscowa drużyna żużlowa, Pres Grupa Deweloperska Toruń, ponownie stanie do walki o najwyższe trofeum w PGE Ekstralidze. Po niemal dekadzie przerwy od rywalizacji na tak wysokim poziomie, drużyna z Grodu Kopernika ma szansę na odzyskanie złotego medalu. Dla fanów toruńskiego żużla to wyjątkowy moment, ponieważ klub przeszedł trudny okres, w tym spadek, aby teraz zmierzyć się z Orlen Oil Motorem Lublin o tytuł najlepszej drużyny w Polsce.
Wzloty i upadki toruńskiego żużla
Od 2016 roku kibice Apatora marzyli o powrocie do finałów PGE Ekstraligi. Wtedy jeszcze jako Get Well Toruń, klub dotarł do decydującej fazy rozgrywek, lecz musiał uznać wyższość Stali Gorzów. Kolejne lata były dla torunian pełne wyzwań. Sezon 2019 zakończył się dramatycznym spadkiem zaledwie po dwóch wygranych w sezonie zasadniczym. To był czas, kiedy nawet Stal, jeszcze niedawno mistrz Polski, znalazła się na dnie tabeli.
Odbudowa i powrót do elity
Po roku spędzonym na zapleczu PGE Ekstraligi, Apator wrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej, choć pandemia COVID-19 wprowadziła zamieszanie w sposób rozgrywania zawodów. Klub z Torunia zajął pierwsze miejsce w rundzie zasadniczej, co pozwoliło na awans. Od tego momentu rozpoczęła się systematyczna odbudowa zespołu. W 2022 roku Apator był blisko podium, zajmując czwarte miejsce, a w kolejnych latach sięgał po brązowe medale.
Ambicje i wyzwania na drodze do złota
Sezon 2024 przyniósł długo oczekiwany sukces — awans do finału. Drużyna prowadzona przez trenera Piotra Barona nie zamierza na tym poprzestać. W składzie znajdują się tacy zawodnicy jak Patryk Dudek, Mikkel Michelsen, Emil Sajfutdinow oraz Robert Lambert, co daje nadzieję na pokonanie każdego przeciwnika. Wyzwanie stanowi jednak druga linia zespołu, gdzie młodsi zawodnicy muszą jeszcze dorównać poziomowi rywali z Lublina.
Apator czeka na piąte mistrzostwo od 2008 roku, a klub jest znany z doskonałego zaplecza finansowego i organizacyjnego. Stadion w Toruniu uchodzi za jeden z najpiękniejszych na świecie dla „czarnego sportu”. Choć nie są faworytami, torunianie mogą zaskoczyć rywali, licząc na doświadczenie trenera Barona, który ma na koncie wiele złotych medali zdobytych z Unią Leszno.
Nadchodzące starcie o mistrzostwo
Emocje sięgną zenitu, gdy pierwszy mecz finałowy odbędzie się 21 września w Toruniu, a rewanż tydzień później w Lublinie. To będzie prawdziwe święto żużla, które przyciągnie uwagę kibiców z całej Polski. Czy Apator przełamie lata oczekiwań i sięgnie po upragnione złoto? Czas pokaże.